czwartek, 4 kwietnia 2013

23: Jesteś za młoda na takie rzeczy

Rozdział 23 
Weszłam do domu i trzasnęłam drzwiami.
-Co?!- krzyknęła Kasia
-Nic- zacisnęłam wargi w wąski pasek.
-Taaaak- odpowiedziała i podeszła do mnie.
-Łukasz.- odwiesiłam kurtkę.
-Oj tam- przytuliła mnie- Patrycja i Agata dzisiaj wpadną, więc posiedzimy sobie.
-No spoko. Idę się umyć i przebrać. -uśmiechnęłam się.
-Idź-machnęła ręką. Wystawiłam jej język. 
-Ej! Nie! Chodź, powiedz mi co z Moritzem?- odwróciłam się w drzwiach. Po chwili Kasia wbiegła do pokoju. Dziewczyna opowiadała o swoim narzeczonym, ale jakoś nic do mnie nie docierało.
"O co mu chodziło?" jedyna myśl, jaka teraz siedziała w mojej głowie.
-Kamila!- wyrwała mnie z przemyśleń
-Tak?- spytałam zapinając spodnie.
-Słuchasz mnie?
-Przepraszam. Myślałam o Łukaszu.
-A co się stało?
-Nie wiem właściwie. Obraził się, że Ozil do mnie zagadał.- Zaczęłam delikatnie gnieść włosy w rękach.
***
Nalałam trochę whiskey do szklanki i popiłam. Usłyszałam dźwięk dzwonka, podbiegłam do drzwi i otworzyłam.
-Siemka!- krzyknęła Ania podnosząc butelkę wina w ręce.
-Hej!- przytuliłam ją i wpuściłam. Za nią stała Patrycja z dużym pomarańczowym sokiem, a obok Agata z wielkim ciastem. Weszły do środka i zaczęłyśmy się rozkręcać. Usiadłam na kanapie, a obok mnie Kasia. Dalej Marcysia i Daria. Na przeciwko Ania, Agata i Patrycja.
-Która co pije?- spytała Daria
-Ja whiskey -odpowiedziałam
-Ja soczek pomarańczowy- odpowiedziała Pati
- ja też sok- powiedziała Agata
-Ja wino- Ania się uśmiechnęła
-To ja z Anią- dodała Kasia.
-Marcysia?- spytała Daria
-No to ja chce Cin Cin - odpowiedział
-To ja też. Zaraz wam przyniosę.
-Patrycja, jak maleństwo?- spytała Ania
-a dobrze. Rozwija się- uśmiechnęła się i pogłaskała po brzuchu.
-Ile jeszcze?- spytałam
-No to dopiero drugi miesiąc- odpowiedziała
-Agata, a ty który?- spytała Marcysia
-Ja czwarty- uśmiechnęła się
-Kuba się postarał- zaśmiałam się
-W końcu trafił- wybuchła śmiechem Ania
-Ty uważaj, żeby Lewy nie strzelił- powiedziała Agata
-Na razie nie trafi- odpowiedziała
-A co, dopiero po ślubie?- spytała Kasia
-Nie no, ale nie trafi- zarumieniła się
-Wiesz, Robercik jest nieprzewidywalny- dodała Ania
-Oj jest
-uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu- wszystkie krzyknęłyśmy w jednym momencie.
***
Podniosłam się powoli. Złapałam za głowę i spojrzałam na zegarek.
-O cholera!- wrzasnęłam i wskoczyłam do garderoby. Ubrałam szybko jakieś ciuchy i wybiegłam do pracy.
***
Ominęłam jakimś szybkim i zwinnym ruchem Jurgena.
-Kamila!- wrzasnął
-Dzień dobry- uśmiechnęłam się i pognałam do gabinetu.
-Jesteś- usłyszałam zza parawanu
-Zdążyłam- podniosłam rękę do góry, w tym momencie Roman przybił mi piątkę.
-Co ty tu?- otworzyłam usta. 
-Jesteś za młoda na takie rzeczy- uśmiechnęłam się i wyszedł.
-HA-HA-HA-powiedziałam i usiadłam na swoim stanowisku.
Po kilku godzinach Łukasz przyszedł do mnie.
-Kamila, idziemy coś zjeść?- spytał
-No jasne- uśmiechnęłam się i ruszyłam do niego. Weszliśmy do bufetu.
-Co chcesz?- spytał
-Sałatkę- uśmiechnęłam się i poszłam do stołu. Po chwili Łukasz do mnie przyszedł z dwiema sałatkami. Usiadł obok i i złapał mnie za rękę.
-Przepraszam za wczoraj- pocałował mnie w policzek.
-Nie rób tak nigdy więcej, ok?- złapałam go za policzek i pocałowałam.
-Dobrze- odpowiedział, spojrzał na moje usta i pocałował jeszcze raz. Zaczęliśmy rozmawiać o jakimś wspólnym wyjeździe.
-Hej- dosiadł się do nas Mesut.
-Siemka- przywitaliśmy się. Spojrzałam na dłoń niemieckiego piłkarza.
-Masz żonę?- pokazałam na obrączkę.
-Mam- uśmiechnął się. Puściłam Łukaszowi sójkę w bok i delikatnie się do niego uśmiechnęłam.
-a Łukasz ty nie miałeś?- spytał
-Miałem- otworzył pudełko z sałatką
-Nie mam pytać tak?
-Jakoś sobie poradziłem- uśmiechnął się i przytulił mnie.
-Ojeju- powiedziałam i delikatnie go pocałowałam.
Siedzieliśmy jeszcze chwilę i rozmawialiśmy z Ozilem. Wróciłam do swoich zajęć.
***
Wychodziłam z gabinetu i Łukasz czekał na mnie przed drzwiami.
-Łukasz!- krzyknął ktoś z naprzeciwka.
-Mats!- wrzasnęłam i przytuliłam się do niego, obok szła Patrycja.
-Mamy dla was coś- uśmiechnęli się.
-Tak?-spytałam
-No to razem chcielibyśmy zaprosić was na nasz ślub, który odbędzie się dwudziestego czwartego lutego.- podali nam zaproszenie.
-Już za dwa tygodnie- uśmiechnęłam się do nich.
-Dokładnie
-Dziękujemy- uśmiechnął się Łukasz i poszliśmy do samochodu.
_____________________________________
Kra kra XDD
Robię babeczki, więc się nie dziwcie, że jest taki dziwny..
10 komentarzy na następny?
xxx 

11 komentarzy:

  1. BIORĘ ŚLUB HEHEHEHEH

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo miłość kwitnie ::)) no kochana kolejny fany odcinek czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahha. xd Patrycja lol. ;D ahahah widzialas z jakim zdjeciem trafic <3 kurdr tu sie tak szybko dzieje.ze.nie nadazam. xd

    OdpowiedzUsuń
  4. ahahaha Patrycja z Matsem tacy szybcy są :D Ooo dobrze że Kamila pogodziła się z Łukaszem :P To Ozil ma żonę ? ;O
    Jaki tam dziwny przecież fajny ! :P

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehehehehehehe Mesut heheheheheheheheh kocham cie wiesz ? :3
    Dawaj następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dawno znalazłam twojego bloga i się zakochałam ! :))
    Czekam na kolejny z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham Cię robaczku <3

    OdpowiedzUsuń
  8. daj next bo Daria będzie płakać i nie będzie seksu ;c -Marco

    OdpowiedzUsuń
  9. PISZCZKOWA JAK ZA 3 MINUTY NIE BEDZIE ROZDZIALU ZABIERAM PISZCZKA !

    OdpowiedzUsuń
  10. chodź do mnie obejrzeć Scoobyego!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nastepny poprosze bo Marcysia sie niecierpliwi a podobno jakas akcja z nami bedzie . xd - Mario

    OdpowiedzUsuń