czwartek, 21 marca 2013

10: Nie ważne czy ty masz

Rozdział 10 
Dochodziła osiemnasta weszłam do garderoby i wyjęłam jakiś sportowy strój. Do torebki wzięłam kosmetyczkę, telefon, klucze, portfel, dokumenty i odtwarzacz muzyki.
-Gdzie idziesz?- spytała Kasia
-Pilnować córki Łukasza. - odpowiedziała, delikatnie się do niej uśmiechając, wyciągnęłam telefon i odczytałam sms od Łukasza, że już na mnie czeka. Schodziłam na dół, wiążąc kitka. Weszłam do samochodu.Jechaliśmy chwilę w milczeniu. W końcu  dojechaliśmy. Weszliśmy do środka.
-Ewa, jesteśmy. - krzyknął od samego przejścia.
-Cześć- powiedziałam, kiedy tylko ją zobaczyłam.
-Kto to?- spytała spoglądając na mnie.
-Jestem Kamila..- zaczęłam
- i zaopiekuje się dzisiaj Sarą, a my pójdziemy na kolację- uśmiechnął się do swojej żony. Ewa spojrzała na mnie i już chciała coś wykrzyknąć, ale mała dziewczynka wbiegła do pokoju.
-Czy ja słyszałam, że Kamila tu jest?- zaczęła się rozglądać i podbiegła do mnie. Podniosłam ją, a dziewczynka się do mnie przytuliła. -Mam takiego duuuużego misia wiesz?- powiedziała, pokazując rękoma objętość pluszowej zabawki.
-Tak? Pokażesz mi go?- spytałam i postawiłam ją na ziemi. Pobiegła do swojego pokoju.
-Łukasz po co chcesz gdziekolwiek iść?- spytała, siadając na kanapie.
-Bo nie chce, żebyśmy się kłócili
-Przecież wiem, że kogoś masz- Ewa nie dawała za wygraną.
-Nie mam nikogo, kocham tylko Ciebie
-Nie ważne czy ty masz.. Tego nie da się naprawić.
-Czego się nie da?- Łukasz stał obok mnie. Patrzył na Ewę, która siedziała na kanapie i zakryła twarz rękoma.
-Ja kogoś mam. Nigdy nie chciałam mieszkać w tym pieprzonym Dortmundzie. Nigdy mnie nie słuchasz, zawsze robisz to co chcesz Ty!- zaczęła -Na początku chciałam to naprawić, porozmawiać z Tobą o tym, ale zostawiałeś mnie tu samą, z dzieckiem, bez nikogo kto mógłby mi pomóc. Myślisz, że to takie proste? Kiedy  osoba, którą kochałeś, zaczyna Cię olewać? To boli Łukaz!- chciał do niej podejść - Złożyłam już pozew o rozwód. - te słowa zatrzymały go, właściwie to uśmierciły na jakiś czas, tam gdzie kiedyś był pozytywny chłopak, teraz stał cień. Zbladł. -To koniec- wstała ze swojego miejsca i poszła do sypialni.
-Łukasz..- szepnęłam. Odwrócił się do mnie. Spojrzał na mnie, rozpłakał się. Sara do mnie podeszłą.
-Sara, chcesz dzisiaj u mnie nocować?- spytałam się jej.
-Tak!- wrzasnęła
-To idź się spakuj ładnie i pojedziemy do cioci Kamili okej?- próbowałam zachować w sobie jakąś radość. Łukasz stał patrzył w jakiś punkt. Sara spakowała się w 5 minut. Wzięłam ją na ręce.
-Łukasz, chodź! Podwiozę Cię do Kuby.- złapałam go za ramię. Szedł za mą. Trzymał ręce na oczach. Weszliśmy do samochodu. Sara usiadła w swoim foteliku, a Łukasz na miejscu pasażera.
-Kamila, nie chce do Kuby. Mogę u Ciebie przenocować? Nie chce mu o tym opowiadać, nie dzisiaj.- spojrzałam na niego.
-Dobrze-ścisnęłam wargi.
____________________________
Szatan Mrok cały rok!
Wiem, wiem, że jestem złą. Bardzo szanuję Ewę, ale inaczej nie potrafiłam.
Następny rozdział to będzie dokończenie, więc sprawdzajcie! XD
Dajcie 5 komentarzy i lecimy z koksem! 
Holiwood xxx


16 komentarzy:

  1. Gdyby Ewa nie istniała to było by łatwiej ;))
    (Oczywiście w tym opowiadaniu tylko bo tak ogólnie to ją uwielbiam :D) hahaha
    Za co miałybyśmy Cię zabić ? przecież jest ok :P

    OdpowiedzUsuń
  2. cyku cyku cyk rozwód będzie w mig!

    OdpowiedzUsuń
  3. densujemy! trzeba to oblać! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. a jak przez Ciebie Piszczu jutro nie zagra w meczu bo bedzie załamany to Cię znajdę i zabiję :) xD

    OdpowiedzUsuń
  5. mój kot musi uwielbiac Ewę bo szykuje się do skoku! muszę iść z nim do weterynarza żeby mu poobcinał pazury...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaskoczyłaś mnie tym . Piszaczu i kamila w domu u niej hehe co raz ciekawiej czekam na next ::))

    OdpowiedzUsuń
  7. zabije cie kohanie. xd KXOHAM EWE . xd nie eob mi tego. ;D swietny *-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam dzień dobry

    OdpowiedzUsuń
  9. śnieg pada o w gówno xd

    OdpowiedzUsuń
  10. hahahahahahahahahahahahaha mój kot właśnie z łóżka spadł i nie żartuje

    OdpowiedzUsuń
  11. co taki krótki rozdział ty

    OdpowiedzUsuń
  12. ale wiesz jak się z Ewą rozstaje to weź się tam dobrze nim zaopiekuj żeby dobrze zagrał jutro

    OdpowiedzUsuń
  13. pastuj ciągnik

    OdpowiedzUsuń
  14. sory musiałam to napisac hahaha

    OdpowiedzUsuń